Moja przygoda z fotografią trwa od dawna. Zdjęcia powstawały gdy byłam jeszcze nastolatką, już wtedy nie rozstawałam się z aparatem. Moją pierwszą lustrzankę dostałam od rodziców, którzy wspierali mnie w moich zainteresowaniach i uczyłam się obsługi sprzętu intuicyjnie, robiąc zdjęcia siostrze, mojej jedynej wtedy modelce. Później zajęłam się przyrodą, zwierzętami i krajobrazami. Jednak największe podekscytowanie czułam zawsze po zrobieniu zdjęć ludzi. I tak zostało, najbardziej lubię pracę z ludźmi, kocham portrety co możecie zauważyć w moim portfolio. Stąd mój ulubiony fotograf Annie Leibovitz, amerykańska portrecistka, oraz wyjątkowa Mariola Glajcar.
Początkowo robiłam zdjęcia w mieszkaniu, pracując na zmianę w sklepie i studiując w weekendy. Pamiętam, miałam tylko jeden stelaż do kilku, małych teł, który musiałam zwijać po pracy, gdyż brakowało miejsca. W 2018 roku pojechałam na pierwsze warsztaty fotograficzne, które były dla mnie ogromną dawką wiedzy i emocji. Będąc uczestnikiem kursu w zawodzie fotografa, miałam okazję robić zdjęcia aparatami analogowymi i samodzielnie wywoływać je w ciemni. Brałam także czynny udział w zajęciach z fotografii otworkowej.
Moje największe marzenie o własnym studiu spełnił mój mąż, który bardzo we mnie wierzył, za co jestem mu ogromnie wdzięczna. Aktualnie możecie mnie odwiedzać w pełni wyposażonym studiu w Świeciu. Moim celem jest fotografia artystyczna i w tym kierunku zamierzam się rozwijać.
Z wykształcenia jestem nauczycielem, a prywatnie szczęśliwą żoną i mamą.